Przejdź do głównej zawartości

 Protest song

let the bells ring for fear
let the sirens sound the alarm
the world is on the brink of extinction
Armageddon is coming
politicians have lost their minds
they broke the seven seals
the riders of the Apocalypse
crush the towns of Ukraine
slant-eyed will threaten Europe
black horse with the other
wanders in the Akerman steppe
Pestilence and Famine follow War
and Death on a fawn horse
war in the pacific colors the sea red
is taking a bloody toll
don't close your eyes
it's not a dream that you wake up from tomorrow
it is not the trees that move along the lines
they are hosts of mute shadows
they rush across the tormented earth
the hours are numbered
the sky will light up with glows
it will shine at night
let the bells ring for fear
let the sirens sound the alarm
don't close your eyes
it wasn't supposed to happen
that was not the end of it
Somebody show me the way
through scorched earth
no stone will be left on the stone
and only the forests of crosses
and burial mounds

PROTEST
niech biją dzwony na trwogę
niech wyją syreny na alarm
świat stoi na krawędzi zagłady
nadchodzi Armagedon
politycy postradali rozum
zerwali siedem pieczęci
przez pola Ukrainy
ciągną jeźdźcy Apokalipsy
skośnooki na rydzym zagrozi Europie
czarny koń z drugim
błądzi po akermańskim stepie
za Wojną ciągnie Zaraza i Głód
i na płowym koniu Śmierć
wojna na Pacyfiku
barwi morze na czerwono
zbiera krwawe żniwo
nie zamykaj oczu
to nie sen z którego obudzisz się jutro
to nie drzewa ruszają szpalerem
to zastępy niemych cieni
pędzą przez udręczoną ziemię
godziny są policzone
zapali się niebo łunami
rozbłyśnie nocą
niech biją dzwony na trwogę
niech wyją syreny na alarm
nie zamykaj oczu
to nie miało się zdarzyć
nie taki miał być koniec
niech ktoś pokaże mi drogę
przez wypaloną ziemię
nie pozostanie kamień na kamieniu
i tylko lasy krzyży
i kurhany mogił

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kazimierz Świegocki Niepojęty logos znaczeń.Refleksje nad metafizycznymi momentami w wierszach Joanny Krupińskiej-Trzebiatowskiej /Agata Hrycyk

Kazimierz Świegocki Niepojęty logos znaczeń. Refleksje nad metafizycznymi momentami w wierszach Joanny Krupińskiej-Trzebiatowskiej Joanna Krupińska-Trzebiatowska należy do tej generacji poetów, którzy zaczęli rozwijać swoje skrzydła mniej więcej wtedy, gdy kończyła swój żywot Polska Rzeczpospolita Ludowa, a zaczynała się Trzecia Rzeczpospolita. Pośród debiutantów  tego pokolenia znaczącą część stanowiły osoby w wieku, który dla poetów uważany jest za wiek co najmniej średni, w każdym razie za w pełni dojrzały. Jest rzeczą godną uwagi, że niektóre z tych osób zaprezentowały już od pierwszego tomiku również dojrzałą, na miarę swojego talentu, poezję, tak jakby czas przed debiutem był okresem dyskretnego, lecz gruntownego ich terminowania. Joanna Krupińska-Trzebiatowska nie tylko potwierdza faktyczność tego zjawiska, lecz zdaje się ją demonstrować w stopniu szczególnie wysokim. Dojrzałość jej poezji wyraża się przede wszystkim w bogactwie, powadze oraz intelektualnej i em...

początek nowej powieści PROKURATOR ALEKS

*** Aleks nadal jeszcze przebywał w pracy. Był to kolejny dzień a raczej wieczór forsownych przesłuchań w śledztwie, które prowadził już od wielu miesięcy. sprawa ta była dla niego czymś bardzo osobistym, najpoważniejszą jaką dotąd prowadził i chwilami przerażała go myśl, że tak wiele jest jeszcze do zrobienia. Pokój w komendzie pełen był dymu papierosowego i młody prokurator czuł że pieką go oczy. - Chciałby pan coś jeszcze powiedzieć?- zwrócił się do mężczyzny, którego przesłuchiwał od kilku godzin-w takim razie proszę przeczytać protokół i podpisać. - Nastaw wodę na kawę i  sprowadź  pana Leszka do aresztów -powiedział do siedzącego naprzeciwko porucznika. Kiedy został sam w pokoju otworzył szeroko okno i zamyślił się. Nie był już w stanie myśleć nad tym, co robił od wielu godzin, a po głowie zaczęły przesuwać mu się myśli, które od jakiegoś czasu go pochłaniały. Czy chciał, czy nie chciał, wypełzały z ukrycia. Czuł że nie jest zadowolony z tego co dotąd osiągnął ...

DOKTOR Q - recenzja

FIKCJA LITERACKA CZY WIZJA PRZYSZŁOŚCI? Kilka miesięcy temu dostałam pięknie wydaną powieść Joanny Krupińskiej-Trzebiatowskiej p.t. „Doktor Q”. (z reprodukcją obrazu Janusza Trzebiatowskiego z cyklu „Ona” na okładce). Kilkakrotnie zabierałam się do czytania i za każdym razem jakieś wydarzenia mi to uniemożliwiały, tak jakby tajemnicze siły nie chciały abym zapoznała się z treścią powieści. W końcu udało mi się wreszcie odłożyć wszystko na bok i przeczytać książkę. Jestem oczarowana nowoczesnym ujęciem tematu. Treść dotyczy zapłodnienia in vitro, dokonywanego na masową skalę. Wiąże się z tym wspaniale rozrysowana spiskowa teoria dziejów. Do tego zgrabna intryga, ciekawie naszkicowane postacie… Książka ma w sobie elementy powieści sensacyjnej, fantastyczno-naukowej, science fiction, psychologicznej, wreszcie kryminału; zawiera wątki historyczne, nawiązania do biblii, do dziejów Masonerii, zawiera ciekawostki archeologiczne, astronomiczne i medyczne. Księżyc, Mars, Sfinks. Piramidy w G...