Przejdź do głównej zawartości

ZAKLINANIE



Nasz świat
Miejsce w którym żyjemy życiem zaprogramowanym
Przez setki możliwych kombinacji zdarzeń
I świat transcendentny zrodzony z idei
Świat Ewy i Adama
Arena Bogów

Najpierw był potop i Noe
A potem Abraham i Arka przymierza
Tęcza na błękitnym niebie i krzew gorejący
Pochód proroków z Mojżeszem na czele
Faraon zwany Jezusem i Jezus z Nazaretu
Krew przybitego do Krzyża znacząca ziemię
I dymy nad Burkenau
Krzyk Jerozolimy
I walące się wieże World Trade Center

Boże!
Jak długo będziesz ukrywał swoje oblicze
Jak długo jeszcze mamy wierzyć?
Coraz cichszy Twój głos
I coraz głośniejszy protest song przeciwko przemocy
Zostaw nas
Opuść naszą planetę
Jest wiele innych miejsc które możesz zasiedlić
We wszechświecie

Rasa ludzka jest jak płód poroniony
Zepsute ziarno z którego nie wykiełkuje zboże
Zbyt wiele wpojono w nas złudzeń
I gen co zabijać każe w imię urojeń
Twoje dzieło to nie tylko Sem
To także Cham i Jafet
I gdybyś chociaż odczuwał wyrzuty sumienia
Z  powodu ziarna nienawiści zasianego wśród ludzi

Gdybyś zobaczył w nas małą choćby cząstkę człowieka
Gdybyś…
Był czas gdy słychać było Twój głos
Gdy słychać było Twój oddech
Gdy wznosiły się w górę dymy z ofiary całopalnej
A Twoje znaki wyryte na tablicach były czytelne

Wygasł ogień na palenisku i nie widać kolumny obłoku
Teraz ziemię przemierzają zastępy zombi
Bo dusze w nas umarły
Nie poznajemy naszych braci
Nie wiemy niczego o naszych synach
Zapomniane zostało oblicze matki
A ojciec pozostaje nieznany






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kazimierz Świegocki Niepojęty logos znaczeń.Refleksje nad metafizycznymi momentami w wierszach Joanny Krupińskiej-Trzebiatowskiej /Agata Hrycyk

Kazimierz Świegocki Niepojęty logos znaczeń. Refleksje nad metafizycznymi momentami w wierszach Joanny Krupińskiej-Trzebiatowskiej Joanna Krupińska-Trzebiatowska należy do tej generacji poetów, którzy zaczęli rozwijać swoje skrzydła mniej więcej wtedy, gdy kończyła swój żywot Polska Rzeczpospolita Ludowa, a zaczynała się Trzecia Rzeczpospolita. Pośród debiutantów  tego pokolenia znaczącą część stanowiły osoby w wieku, który dla poetów uważany jest za wiek co najmniej średni, w każdym razie za w pełni dojrzały. Jest rzeczą godną uwagi, że niektóre z tych osób zaprezentowały już od pierwszego tomiku również dojrzałą, na miarę swojego talentu, poezję, tak jakby czas przed debiutem był okresem dyskretnego, lecz gruntownego ich terminowania. Joanna Krupińska-Trzebiatowska nie tylko potwierdza faktyczność tego zjawiska, lecz zdaje się ją demonstrować w stopniu szczególnie wysokim. Dojrzałość jej poezji wyraża się przede wszystkim w bogactwie, powadze oraz intelektualnej i em...

DOKTOR Q - recenzja

FIKCJA LITERACKA CZY WIZJA PRZYSZŁOŚCI? Kilka miesięcy temu dostałam pięknie wydaną powieść Joanny Krupińskiej-Trzebiatowskiej p.t. „Doktor Q”. (z reprodukcją obrazu Janusza Trzebiatowskiego z cyklu „Ona” na okładce). Kilkakrotnie zabierałam się do czytania i za każdym razem jakieś wydarzenia mi to uniemożliwiały, tak jakby tajemnicze siły nie chciały abym zapoznała się z treścią powieści. W końcu udało mi się wreszcie odłożyć wszystko na bok i przeczytać książkę. Jestem oczarowana nowoczesnym ujęciem tematu. Treść dotyczy zapłodnienia in vitro, dokonywanego na masową skalę. Wiąże się z tym wspaniale rozrysowana spiskowa teoria dziejów. Do tego zgrabna intryga, ciekawie naszkicowane postacie… Książka ma w sobie elementy powieści sensacyjnej, fantastyczno-naukowej, science fiction, psychologicznej, wreszcie kryminału; zawiera wątki historyczne, nawiązania do biblii, do dziejów Masonerii, zawiera ciekawostki archeologiczne, astronomiczne i medyczne. Księżyc, Mars, Sfinks. Piramidy w G...
Z Joanną Krupińską-Trzebiatowską, poetką, prozaikiem, publicystką, redaktor naczelną HYBRYDY – pisma adresowanego do ludzi sztuki, rozmawia Katarzyna Majewicz. Jest pani z wykształcenia prawnikiem, byłym prokuratorem krakowskiej prokuratury, ale też wydała pani kilka powieści oraz kilka tomików wierszy. Jak się zatem trafia z prokuratury do literatury? – Jakkolwiek bezpośrednio po ukończeniu wydziału prawa UJ zostałam prokuratorem i dopiero niedawno przeszłam w stan spoczynku, to moje związki z poezją są o wiele dłuższe. Poetą po prostu trzeba się urodzić! Prawdą natomiast jest, że przez wiele lat pisałam wyłącznie do szuflady, a pierwszy wiersz opublikowałam dopiero w 1988 na łamach nieistniejącego już „Życia literackiego”, gdy po poważnym wypadku samochodowym ważyły się moje losy. Bez wątpienia ten wypadek zmienił moją optykę postrzegania świata, zmusił do refleksji nad sensem ludzkiej egzystencji a w dalszej konsekwencji uczynił mnie również prozaikiem. Pani powieść „Niedo...