*** Przemierzam świat ze Wschodu na Zachód lawendowym szlakiem od Valensole aż po Aix en Provence miasto Cezanne’a gdzie poza lawendą królują słoneczniki a w koło roztacza się zapach lata w Hendaya ocean pieści piaski Basków ktoś mówi że nie wiadomo skąd przyszli ruszam dalej Jakubowym szlakiem do Santiago by pochylić się nad grobem Apostoła i nad sobą palę szaty pokutne a deszcz obmywa ciało gorzej z duszą złych myśli nie sposób wypalić jeszcze trudniej wybaczyć sobie i innym popełnione czyny za mną siedem pięknych lat jak piosence londyńskiej emigracji nie pojmuję dlaczego opuściłeś ten kraj i poleciałeś na drugi kontynent życie toczyło się dalej karawaną świtów i snów o twoim powrocie czekałam cię każdej wiosny wraz z dzieckiem tulonym w ramionach jak Madam Baterflaj - ty też wróciłeś z nową żoną nie żałuję tamtych dni choć rozwiały moje sny o miłości choć w mym sercu oszalałym obudziły gniew i żal *** Rien, Rede Rie, Non je ne regrette rien ...
JOANNA KRUPIŃSKA-TRZEBIATOWSKA PISARKA I POETKA