*** Aleks nadal jeszcze przebywał w pracy. Był to kolejny dzień a raczej wieczór forsownych przesłuchań w śledztwie, które prowadził już od wielu miesięcy. sprawa ta była dla niego czymś bardzo osobistym, najpoważniejszą jaką dotąd prowadził i chwilami przerażała go myśl, że tak wiele jest jeszcze do zrobienia. Pokój w komendzie pełen był dymu papierosowego i młody prokurator czuł że pieką go oczy. - Chciałby pan coś jeszcze powiedzieć?- zwrócił się do mężczyzny, którego przesłuchiwał od kilku godzin-w takim razie proszę przeczytać protokół i podpisać. - Nastaw wodę na kawę i sprowadź pana Leszka do aresztów -powiedział do siedzącego naprzeciwko porucznika. Kiedy został sam w pokoju otworzył szeroko okno i zamyślił się. Nie był już w stanie myśleć nad tym, co robił od wielu godzin, a po głowie zaczęły przesuwać mu się myśli, które od jakiegoś czasu go pochłaniały. Czy chciał, czy nie chciał, wypełzały z ukrycia. Czuł że nie jest zadowolony z tego co dotąd osiągnął ...
JOANNA KRUPIŃSKA-TRZEBIATOWSKA PISARKA I POETKA